Muzyka uwentury powoli
pobiegała końca to wzbudzało we mnie jeszcze większy stres. Za kilka
minut wejdę na scenę i przeżyje swój debiut jako główna postać musicalu w
najlepszym teatrze w NY.
Wszyscy w okół mnie
biegają starając się poprawić już poprawione wcześniej niedoskonałości.
Hope spryskuje mi włosy kolejną puszką lakieru powodując u mnie lekkie
duszności. Iness przygładzała tres sukni i związywała coraz to mocniej
mój gorset. Agnes przytaczała mi kwestie nie zważając najmniejsze uwagi
na to, że nic za nią nie powtarzam. Wszyscy są tak zestresowani, że boję
się pisnąć choćby słówko. Niall biega jak oszalały wydając ostatnie
polecenia. Przejął chyba funkcje Harrego, którego nie widziałam od rana.
Powinien tu być, jak nie dla mnie to dla reszty, przecież to ważny
dzień.
Napinam się jeszcze
bardziej słysząc pierwsze takty mojej piosenki. Tancerki wybiegają na
scenę zaczynając swój układ jako zapowiedź mojego wejścia. Reflektor
zostaje skierowany na mnie, robię krok w stronę sceny a ostatnią rzeczą,
którą widzę przed opuszczeniem kulis są jego nieziemskie zielone oczy.
Przyszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz